Ostatnio miałem okazję odwiedzić jeden z winnych regionów naszych południowych sąsiadów, a mianowicie czeskie Morawy. Wizytę umilały piękne widoki wiejskiego krajobrazu i średniowiecznych miasteczek, lecz przede wszystkim świeże białe wina od lokalnych producentów. To świetny region, który powinien zadowolić nawet najbardziej wymagających miłośników wina. Szczególnie biorąc pod uwagę, że wypad na Morawy można rozszerzyć o wycieczkę do nieodległych Wiednia lub Pragi i tam skorzystać z bogatej oferty kulturalnej (lub z jednego z wielu klimatycznych wine barów).
Z całej wyprawy największe wrażenie zrobił na mnie wine bar w Znojmie – Enotéka znojemských vín. Enotéka mieści się w dziewiętnastowiecznym budynku starego browaru, położonym malowniczo na skarpie nad rzeką Dyją. Odnowiony w modernistycznym stylu, z dużą ilością nagiego betonu, stwarzał ciekawe tło do degustacji. W ofercie można tam znaleźć ponad 120 win z małych i dużych morawskich winiarni. Tak duża liczba win to już coś, jednak jeszcze bardziej interesujący był sam sposób w jaki owe wina się próbuje. Na wejściu dostajemy pusty kieliszek oraz coś w rodzaju karty kredytowej, którą najpierw należy nabić wybraną przez siebie kwotą. Następnie, udajemy się do rzędów dystrybutorów w których chłodzą się dziesiątki butelek wina i za pomocą naszej karty nalewamy sobie wybrane wino. Najmniejsza dostępna ilość to już 20 ml (około dwa łyki). Jeśli coś nam zasmakuje, rzecz jasna możemy nalać sobie więcej. Naprawdę niezła zabawa! Uzbrojeni w rozległą kartę win i ołówki, razem ze znajomymi ruszyliśmy buszować od kranika do kranika.
Uważam, że taka metoda degustacji bardzo sprzyja łatwemu „wejściu’’ w świat wina, bez względu na posiadaną dotąd wiedzę i doświadczenie. Znacząco różni się to od bardziej „tradycyjnych’’ (i często sztywnych) degustacji i dodatkowo jest też przyjazne dla portfela. Bez formalnych ram białych obrusów i eleganckiej obsługi dużo łatwiej jest się zagłębić w swobodne odkrywanie różnych szczepów, stylów czy różnic pomiędzy rocznikami i producentami. Takie podejście zaproponowane przez czeską enotekę zasługuję na dużą pochwałę za pomysłowość, ale też za udemokratycznienie dostępu do świata wina. Brawo!
Jak można sobie wyobrazić wieczór minął mi bardzo szybko i ostatecznie spróbowałem 14 różnych win. Te, które najbardziej się wyróżniły to:
Thaya Vinarstvi, Apri Chardonnay z 2018 roku – zadziwiająco dobre Chardonnay. Świetna równowaga kwasowości i kremowości. Wino odznaczało się ciekawymi nutami wanilii i bananów oraz owoców cytrusowych, cytryny i grejpfruta. Choć miało już swoje lata jak na białe wino, to wydaje mi się, że za kilka lat może pokazać jeszcze więcej.
Arte Vini, Pinot Noir z 2019 roku – porządne Pinot, charakterystyczne dla chłodniejszego klimatu. Lekkie i świeże z nutami wiśni i malin oraz ledwo wyczuwalnym akcentem dębu i tytoniu.
Vinne Sklepy Lechovicé, Cabernet Sauvignon Sladke Ledove z 2013 roku – wino lodowe zrobione z Cabernet Sauvignon. Miało sporą zawartość cukru (ponad 200g/l). Na szczęście słodycz nie przyćmiła innych doznań. W smaku dominowały śliwki i czarna porzeczka z lekką domieszką miodu i pomarańczy.
ledové víno 2013, VS Lechovicé , 343 Kč/0.2l (~59 zł.).
Enotéka znojemských vín – gratulacje, naprawdę dobra robota!
Wine bar Enotéka znojemských vín: https://www.vinotrh.cz/enoteka/.
Więcej nieWinnych Podróży wprost na Twoją skrzynkę? Zapisz się!